Pojawienie się dziecka w domu to dla każdego rodzica rewolucja. Czasem zdarza się, że wraz z naszymi pociechami w domu pojawiają się … niezliczone ilość puszek po mleku – niemal jak w hurtowni. Podzielę się z Wami moimi pomysłami na ich ponowne wykorzystanie.
Na pierwszy ogień doniczki
Puszkowe doniczki były pierwszym pomysłem jaki przyszedł mi do głowy. Zdecydowałam, że nie będę ich malować, ani też nadmiernie modyfikować i pozostawię je w stanie prawie „surowym”. W puszkach nawierciłam jedynie otwory od spodu, które odprowadzają nadmiar wody. Zdecydowałam, że moje doniczki będą wiszące. Do ich zamontowania użyłam znalezionego w domu łańcuszka.
Puszki możemy też pomalować w dowolny sposób. To dobra okazja do wykorzystania resztek farby, która została po remoncie. Można opleść je również sznurkiem, albo przewiązać znalezionym w domu kawałkiem wstążki. Niedaleko pada jabłko od jabłoni, dlatego też kolejnym pomysłem na wykorzystanie puszek może być wazon na kwiaty.
Pozostańmy w kuchni
Puszki po mleku doskonale sprawdzą się też w kuchni jako opakowanie na różne produkty spożywcze, np. sól, cukier, kawę, herbatę, czy też mąkę, kaszę i makaron. Do przechowywania produktów będą idealne. Można ozdobić je tematycznie, tak, aby na pierwszy rzut oka było wiadomo co się w nich znajduje. Sprawdzi się tu technika decoupage. Jeżeli nie posiadamy wybitnych zdolności artystycznych możemy pozostać przy umieszczeniu na puszkach jedynie nazw produktów.
A może lampiony?
Lampiony to również ciekawy sposób na wykorzystanie puszek. Niebanalnie będą wyglądać, jeżeli nawiercimy w nich wiele otworów.
Schowek na … wszystko
Świetnie sprawdzą się również w garażu, jako pojemniki na śrubki, gwoździe i inne drobiazgi. Możemy wykorzystać je również jako pojemnik na długopisy, kredki, pędzle, ozdoby do włosów, klamerki do prania, a nawet jako skarbonkę. Ozdobione puszki możemy wykorzystać też jako opakowanie na prezenty.
Do zabawy
Nasze pociechy z pewnością znajdą swoje sposoby na wykorzystanie puszek, chociażby jako schowek dla skarbów, albo element kosmicznej rakiety.
Zdjęcia: autorki, Życie Rzeczy